A1 Czerniewice – Stryków

Pierwszy wpis na blogu zaczynam niestety od złej informacji. Tydzień temu podano publicznie do wiadomości, że nie doszło do porozumienia między bydgoskim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad a irlandzką firma SRB Civil Engineering w sprawie budowy autostrady A1 w województwie kujawsko-pomorskim. Oznacza to, że dalsze prace budowlane ruszą najwcześniej wiosną 2013 roku. W związku z tą sprawą odwołany ze stanowiska został również dyrektor GDDKiA w Bydgoszczy. Irlandczycy
obarczają dyrekcję za zerwanie kontraktu, natomiast uważa, że to właśnie
irlandzkie konsorcjum jest winne obecnego stanu rzeczy. Warto nadmienić tutaj, że
rozmowy trwały kilka tygodni, gdyż SRB Civil Engineering zapewniała wcześniej, że jest
w stanie przejąć po upadłych firmach pozostałe odcinki budowanego fragmentu w województwie.

Według zapowiedzi ministra Nowaka przetarg na budowę ogłoszony zostanie na przełomie
września i października. Oznacza to jednak, że prace nie ruszą wcześniej niż
wiosną 2013 roku. Zatem kierowców jadących z połnocy Polski
czekać będzie 64 kilometrowa luka. Wychodzi również na to, że na cały odcinek autostrady
A1 z Gdańska do Gorzyczek trzeba będzie jeszcze długo poczekać, gdyż nie są to
jedyny trudności napotkane podczas jej budowy. Pocieszający jest jednak fakt, że
jej kawałek pokrywa się z odcinkiem Gierkówki, więc podróż na południe kraju
nie jest aż tak uciążliwa.